Archiwum październik 2003


paź 25 2003 Jazda ! Jazda ! Jazda !
Komentarze: 1

W czwartek jest dyskoteka szkolna. Mało ambitny sposób na imprezę, ale nawet lubię nasze szkolne dyskoteki. Mam tylko nadzieję, że wszystko będzie ze mną OK. No i oczywiście mam nadzieję, że będzie Pan R. Natomiast Pan.P mnie już wali, bo mi przeszedł. Problem w tym, że ja jemu nie przeszłam. Niby jest spoko, ale mam mu w poniedziałek powiedzieć, czy może na cokolwiek liczyć, a ja... no, nie ma na co, ale nie chcę mu robić przykrości. To jest pojebane.Uderzyłam go dzisiaj w pysk (przez przypadek), bo mnie łaskotał, a ja tego strasznie nie lubię. Debil głupi. I oczywiście zapowiedział, że przyjdzie w niedzielę wieczorem. Grrr... Ratunku!!! Niedługo wyląduję w klinice dla nerwicowców z diagnozą "schizofrenia" i resztę życia spędzę w pokoju bez klamek z facetami w białych kitlach. A potem przeniosą mnie do uroczego domu o nazwie "Spokojna Jesień", gdzie będą mnie karmić kaszkami "BoboVita" o smaku bananowym, a jak im się porzygam, to stwierdzą, że to menopauza.

karola_g : :
paź 18 2003 Spać...
Komentarze: 0

...mi się chce. Pożyczyłam sobie od cioci trzy fajne książki, więc się chyba nie będę nudzić. W sumie nic mi się nie chce. Siedzę przed tym cholernym kompem i nic mądrego nie przychodzi mi do głowy. Zupełnie, jakbym cierpiała na postępujące schorzenie...charakteru? No słowo daję. Jeszcze jestem głodna i zaraz wpieprzę całą miskę BARDZO kalorycznych czekoladek, ale wali mnnie to, czy będę mieć dupę jak Brazylia, bo właśnie w tym momencie mam ochotę na coś słodkiego. O Jezu... co ja w ogólę pierdolę! Mi się już chyba mózg zlasował od zbyt intensywnego myślenia. O nauce, oczywiście. O nauce, jak przestać myśleć o dwóch największych dupkach, jakich znam. Pan R. i Pan P. Grrr...

karola_g : :
paź 17 2003 "Hold Me Tonight"
Komentarze: 0

Druga notka dzisiejszego dnia, ale nie mam co robić. Zaraz będę jeść kolację.:)

Dzowniła mamuśka i mówiła, że przed chwilą był Pan P., który stwierdził, że idę jutro do szkoły, bo oni coś odrabiają, a skoro oni odrabiają, to ja też, i nie ma najmniejszego znaczenia, to ,że ja chodzę do zupełnie innej szkoły niż on, ale to już tylko szczegól. Debil. No, po prostu debil. Ciekawa jestem, czy mamidło mu coś zaczęło mówić w stylu: "A, wiesz, bo Karolina ostatnio cały czas się o ciebie pyta. Ja nie wiem czy ona się zakochała, czy co..." Mogę się tego spodziewać i wtedy będzie zajebisty przypał. Ale najwyżej powiem, że... nie wiem. Że w tej właśnie chwili jestem niezbyt pełnosprytna psychicznie i nie bardzo wiem, co się do mnie mówi, a poza tym boli mnie ząb, co powoduje zaburzenia fal mózgowych (o ile w ogóle mam jakiś mózg)i tym sposobem, czego bardzo żałuję, niestety, nie jestem w stanie myśleć i logicznie odpowiadać na jakiekolwiek pytania. Jestem tak tym załamana, że z rozpaczy... idę jeść kolację. :))))))))) Hje, hje, hje....

karola_g : :
paź 17 2003 Taaaaaaa...
Komentarze: 1

Dobra, wszystko ekstra. Naprawdę. Mam lipę w szkole, chujowe oceny, zatargi z nauczycielami, bujam się w dwóch ćwolach, z czego jeden to erotoman, a drugi to po prostu czereśniak, mam doła i nic mi się nie chce, ale to, bez wątpienia, stan przejściowy. Wszystko po prostu świetnie. 

Duda przyniosła dzisiaj do szkoły KOTA. Tak, żywego, prawdziwego k o t  a.  Ona jest pojebana. Miała nie iść z nim do szkoły, tylko gdzie indziej, ale jakoś wylądowała w tej budzie i zaraz wszyscy: "Jaki ślicznyyyyyyyyyyyyyyy!!!! Jezu!!!!!!! Mogę pogłaskać? Mogę? Mogę? Mogę? Prrrrrrrrroszęęęęęęęęę!!!!!!!!!" Myślałam, że ocipieję. Co najmniej, jakby wychowywali się na Syberii i nigdy nie widzieli w życiu nic oprócz śniegu i tajgi czy jak to się tam nazywa. Następnym razem przyniosę do szkoły żywą fretkę i będę wszystkim wmawiać, że to moja zmarła prababcia, która właśnie przeszła reinkarnację. Grr...

Pan R. zaczyna mnie bardzo wkurwiać. Serio. Debil, zabrał Rudej książkę od polaka i się cieszy, bo jej jeszcze nie oddał. Żuli od nas szlugi i w ogóle to jest kretyn i dupek. Natomias Pan P. też mnie wkurwia, tylko że, dla odmiany, jego, cholera jasna, nie ma!!! MIał przyjść przedwczoraj, ale go oczywiście nie było. Dlaczego, kurwa, jest tak, że jak nie chcę, to zawsze przychodzi, a jak akurat chcę, to go nie ma?! To jest popierdolone. Grrrrrrrrrrrr...

 

karola_g : :
paź 15 2003 Fuckin' shit
Komentarze: 4

No i mamy środek tygodnia, a mi się nic nie chce. (Ruda- dzięki za komentarz!!!) Ale tak naprawdę, to chyba najgorsze jest to, że oprócz Pana R. jest jeszcze Pan P., który spodobał mi się przedwczoraj. To mój sąsiad, któremu się podobam od czerwca, więc mam taką nadzieję, że coś z tego będzie. Oby. Jakoś tak fajnie mi się z nim gadało... Mam zamiar mu o tym powiedzieć, ale na razie go u mnie nie było, więc czekam na odpowiedni moment, a jestem zbyt wielki cykor, żeby pójść sama. Zresztą na pewno go nie będzie. Tak. Na pewno.

Boże!!!!!!!!!!Co ja mam zrobić? Ja jestem jakaś pojebana! Pomocy!!!

karola_g : :