Archiwum 17 października 2003


paź 17 2003 "Hold Me Tonight"
Komentarze: 0

Druga notka dzisiejszego dnia, ale nie mam co robić. Zaraz będę jeść kolację.:)

Dzowniła mamuśka i mówiła, że przed chwilą był Pan P., który stwierdził, że idę jutro do szkoły, bo oni coś odrabiają, a skoro oni odrabiają, to ja też, i nie ma najmniejszego znaczenia, to ,że ja chodzę do zupełnie innej szkoły niż on, ale to już tylko szczegól. Debil. No, po prostu debil. Ciekawa jestem, czy mamidło mu coś zaczęło mówić w stylu: "A, wiesz, bo Karolina ostatnio cały czas się o ciebie pyta. Ja nie wiem czy ona się zakochała, czy co..." Mogę się tego spodziewać i wtedy będzie zajebisty przypał. Ale najwyżej powiem, że... nie wiem. Że w tej właśnie chwili jestem niezbyt pełnosprytna psychicznie i nie bardzo wiem, co się do mnie mówi, a poza tym boli mnie ząb, co powoduje zaburzenia fal mózgowych (o ile w ogóle mam jakiś mózg)i tym sposobem, czego bardzo żałuję, niestety, nie jestem w stanie myśleć i logicznie odpowiadać na jakiekolwiek pytania. Jestem tak tym załamana, że z rozpaczy... idę jeść kolację. :))))))))) Hje, hje, hje....

karola_g : :
paź 17 2003 Taaaaaaa...
Komentarze: 1

Dobra, wszystko ekstra. Naprawdę. Mam lipę w szkole, chujowe oceny, zatargi z nauczycielami, bujam się w dwóch ćwolach, z czego jeden to erotoman, a drugi to po prostu czereśniak, mam doła i nic mi się nie chce, ale to, bez wątpienia, stan przejściowy. Wszystko po prostu świetnie. 

Duda przyniosła dzisiaj do szkoły KOTA. Tak, żywego, prawdziwego k o t  a.  Ona jest pojebana. Miała nie iść z nim do szkoły, tylko gdzie indziej, ale jakoś wylądowała w tej budzie i zaraz wszyscy: "Jaki ślicznyyyyyyyyyyyyyyy!!!! Jezu!!!!!!! Mogę pogłaskać? Mogę? Mogę? Mogę? Prrrrrrrrroszęęęęęęęęę!!!!!!!!!" Myślałam, że ocipieję. Co najmniej, jakby wychowywali się na Syberii i nigdy nie widzieli w życiu nic oprócz śniegu i tajgi czy jak to się tam nazywa. Następnym razem przyniosę do szkoły żywą fretkę i będę wszystkim wmawiać, że to moja zmarła prababcia, która właśnie przeszła reinkarnację. Grr...

Pan R. zaczyna mnie bardzo wkurwiać. Serio. Debil, zabrał Rudej książkę od polaka i się cieszy, bo jej jeszcze nie oddał. Żuli od nas szlugi i w ogóle to jest kretyn i dupek. Natomias Pan P. też mnie wkurwia, tylko że, dla odmiany, jego, cholera jasna, nie ma!!! MIał przyjść przedwczoraj, ale go oczywiście nie było. Dlaczego, kurwa, jest tak, że jak nie chcę, to zawsze przychodzi, a jak akurat chcę, to go nie ma?! To jest popierdolone. Grrrrrrrrrrrr...

 

karola_g : :