Komentarze: 6
Nie mam co robić. Stara powiedziała,że mam jeszcze zostać u babci do jutra, bo ona się źle czuje :/. Kurwa, a kiedy ona się źle nie czuje???? Wkurwia mnie to jak cholera.OK.,w sumie mnie to tam różnicy nie robi, ale nienawidzę tego jej tonu, kurwa, po prostu nienawidzę. Jakby była jakąś cholerną primadonną, a ja służącą, która przesłodziła herbatę. Już chyba wolałam zostać w tym jebanym szpitalu. Tam przynajmniej nikt się na mnie nie darł...
W ogóle mam jakiś zjebany humor od piątku; nie wiem czemu.Wszystko mnie denerwuje. Nie wiem, co będzie jak wrócę do szkoły w czwartek. Wszystkich tam chyba pozabijam, jak tak dalej pójdzie.Nie no, po prostu mam zwałę i już. Sylwia mnie jueszcze wkurwiła, bo najpierw nadaje na Rudą i Dudę, teksty typu "nie chcę mieć z nimi nic wspólnego" po prostu mnie dobijają, bo wiem,że ona i tak w końcu będzie z nimi. W przeciwieństwie do mnie, bo jakoś nie mam szczególnej ochoty się z nimi widzieć. Powiedziałam już, że będę je traktować inaczej; Duda zrobiła coś dla mnie, fakt, dalej są moimi koleżankami,ale to nie to, co było dawniej. Bo w gruncie rzeczy cały czas chodzi o to samo: najebać się, zjarać się, ukraść coś, zrobić jazdę...A mnie to już przestało odpowiadać. Mogłam robić coś takiego wtedy, jak miałam załamkę i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Ale teraz wiem,że to mi nie jest potrzebne. Tylko palę. I to mi wystarcza; nie potrzebuję browca czy lufki,żeby mieć dobry humor; dawniej potrzebowałam. Po prostu...przestało mnie to pociągać. Takie życie.Co z tego,że się trochę zabawię, jak potem nic z tego nie będę miała? To bez sensu. Wolę coś innego. Nie mówię,że od tej pory będę grzeczną dziewczynką, bo jestem święcie przekonana,że pod koniec roku szkolnego będę musiała błagać Rydzową o poprawne zachowanie. I boję się, że jak wrócę do szkoły,to znowu wszystko się zacznie,bo już nie wytrzymuję z moją starą, po prostu nie daję rady,a wiem,że mam słabą psychikę i mogę znowu wszystko przegrać. Mam nadzieję,że tak się nie stanie,ale wiem już,że na Sylwię też nie mogę liczyć, bo ona powoli staje się taka jak one. Coraz więcej pije, jara....A ja nic jej nie mogę powiedzieć. Nic.Nic.NIC!!! Nie twierdzę,że Ruda i Duda są złe, wręcz przeciwnie, dalej je lubię, ale po prostu nie chcę mieszać się z powrotem w to,co robią. Po prostu nie chcę. Zastanawiam się tylko, czy mi się uda nie mieszać się w to. A ktoś mi będzie musiał w tym pomóc...I nawet wiem, kto.